Wiceprezes NBP: Duży deficyt budżetowy to krok w dobrym kierunku
Według przyjętego przez Radę Ministrów projektu ustawy budżetowej przyszłoroczny deficyt ma wynieść rekordowe 289 mld złotych. Zdaniem członka zarządu NBP Pawła Szałamachy, to krok w dobrą stronę. – Patrząc na ten deficyt trzeba przyznać, że on wynika z działań racjonalnych, czyli wprowadzenia w zakres ustawy budżetowej wydatków publicznych. Polityka budżetowa w latach nadzwyczajnych, 2020 – 2022, uciekała się do rozwiązań ekstraordynaryjnych. Zgodnych z prawem, ale sprzecznych z postulatami dobrego rządzenia budżetem – powiedział.
Pieniądze poza budżetem
Rozwiązaniami "sprzecznymi z postulatami dobrego rządzenia z budżetem" Paweł Szałamacha nazywa praktykę wyprowadzania części wydatków publicznych do funduszy celowych, jak np. fundusz przeciwdziałania COVID-19. W projekcie ustawy budżetowej na rok 2025 część tych wydatków ponownie włączono do budżetu.
– Należało to normalizować, ja oczekiwałem, że poprzednia większość parlamentarna zacznie to robić, tak się nie stało, robi to obecny rząd. To jest krok w dobrym kierunku – powiedział.
Krytycy projektu ustawy zwracają jednak uwagę na to, że fundusze celowe mają w przyszłym roku otrzymać ponad 180 mld złotych. Tym samym polityka wyprowadzania wydatków poza budżet nie została zatrzymana w całości.
– Taki proces należy przeprowadzać fazami. W świecie idealnym byłoby, gdyby całość tych wydatków trafiła z powrotem do budżetu, ale tak nie jest – powiedział Szałamacha.
Niepokojące zjawiska w budżecie
Członek zarządu NBP w wywiadzie dla Wprost.pl zwracał też uwagę, na jego zdaniem niepokojące elementy projektu ustawy budżetowej.
– Mamy bardzo duży znak zapytania o realność wpływów podatkowych. Już w tym roku wpływy będą znacznie niższe niż założone w ustawie budżetowej, samo ministerstwo przyznało, że dochody będą niższe o co najmniej 40 mld złotych. Patrząc na rok bieżący, można zadać sobie pytanie o to, na ile prognozy będą realne. Historycznie niskie wpływy podatkowe były piętą achillesową rządzącej obecnie formacji – powiedział Paweł Szałamacha.